25 stycznia 2017infobibliaDodaj komentarz
Ceremoniał mszy świętej był w Kościele katolickim przez długi okres czasu był przedmiotem sporów, aż ostatecznie sobór trydencki w roku 1551 oglasza doktrynę, że msza jest taką samą ofiarą, jak historyczna ofiara Jezusa na Golgocie.
Kanon I. soboru Trydenckiego: „Jeżeli ktokolwiek będzie twierdził, że w Mszy nie jest ofiarowana Bogu prawdziwa ofiara, lub że to, co jest ofiarowane, to nic innego jak tylko Chrystus oddany do zjedzenia, to niech będzie wyklęty”.
Ten dogmat sprzeciwia się Pismu Świętemu, które mówi, że śmierć Chrystusa na Golgocie była jednorazowa i nie może być powtórzona:
Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. (Hbr 10:10 Biblia Tysiclecia)
Kto ofiaruje ? – Ofiarowanie się Jezusa dla usprawiedliwienia rodzaju ludzkiego na na Golgocie nie jest ofiarą dla Boga, lecz ofiarą Boga Ojca, który darował światu swojego syna Jezusa Chrystusa, aby on oczyścił i usprawiedliwił rodzaj ludzki z grzechu:
„On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata” (1List Jana 2:2 BW).
Słowo „ubłaganie“ jest tłumaczeniem greckiego słowa hilasmos (ἱλάσμος), co jest błędnie oddane, ponieważ słowo hilasmos znaczy: oczyścić, lub uniewinnić. W słowie hilasmos zawarta jest myśl, że Bóg darował przez Chrystusa całemu światu łaskę i przebaczenie. Pokrewne słowo hilasterion jest użyte w Rz 3:25 i znaczy „Tron łaski“ , którym jest Jezus Chrystus, gdyż w nim Bóg darował światu odpuszczenie grzechów i życie wieczne:
„W Nim mamy odkupienie przez Jego krew – odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski” (List do Efezów 1:7 BT).
Niektóre przekłady Biblii tłumaczą „hilasmos” jako ofiarę dla Boga i to jest kardynalny błąd, ponieważ Bóg jest miłością i nie pragnie żadnych krwawych ofiar. Słowo „ofiara“ z podtekstem dla Boga jest zupełnie mylne, i ukazuje Bożą ewangelię łaski w fałszywym świetle:
„Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami” (Rz 5:8, BT)
Chrystus nie umarł po to, aby udobruchć Boga i uśmierzyć jego gniew. Bóg Ojciec nie ofiarował swego syna samemu sobie, lecz darował go światu przez zrodzenie go z nasienia Abrahama, aby był błogosławieństwem dla wszystkich narodów. Jezus, jako bezgrzeszny człowiek jest reprezentantem rodzaju ludzkiego i przez wiarę w Jezusa dostępuje się usprawiedliwienia z grzechu:
„Wy jesteście synami proroków i przymierza, które Bóg zawarł z waszymi ojcami, kiedy rzekł do Abrahama: Błogosławione będą w potomstwie twoim wszystkie narody ziemi. Dla was w pierwszym rzędzie wskrzesił Bóg Sługę swego i posłał Go, aby błogosławił każdemu z was w odwracaniu się od grzechów” (Dzieje Ap. 3:25, BT).
Bóg Ojciec jest Bogiem miłosiernym i nie żąda dla siebie żadnych ofiar, ponieważ Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby świat nie uległ zagładzie, ale miał życie wieczne:
„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (Ew. Jana. 3:16, BT).
Inicjatywa ratunku świata pzed wieczną zagładą wyszła od Boga Ojca, który darował rodzinie ludzkiej drugiego Adama, namaszczając go swoim Duchem, aby Jezus swoją bezgrzesznością usprawiedliwił rodzinę ludzką z grzechów:
„który wydał samego siebie za grzechy nasze, aby nas wyzwolić z teraźniejszego wieku złego według woli Boga i Ojca naszego” (Ga 1:4 BW) „Ale nie tak samo ma się rzecz z przestępstwem jak z darem łaski. Jeżeli bowiem przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć, to o ileż obficiej spłynęła na nich wszystkich łaska i dar Boży, łaskawie udzielony przez jednego Człowieka, Jezusa Chrystusa” (List do Rzymian. 5:15, BT)
Składanie Bogu ofiary z ciała Jezusa Chrystusa we mszy świętej, jest ofiarą bałamutną, i zupełnym pomieszaniem pojęć, ponieważ ofiarowanie się Chrystusa na krzyżu Golgoty nie jest ofiarą dla Boga, lecz jest ofiarą poniesioną przez Boga Ojca, dla ratowania ludzkości:
„Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie (hilasmon” gr. ἱλασμὸν) za grzechy nasze” (1List Jana 4:10)
Dogmaty eucharystyczne zupełnie wypaczają sedno Ewangelii Bożej, według której Bóg Ojciec, aby odwrócić od ludzkości grożącą jej samozagładę darował jej swojego syna, który w zastąpstwie ludzkości przyjął na siebie skutki grzechu. (Ks. Izajasza 53:5, BT).
„Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił – stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie” (Gl 3:13, BT)
Syn Człowieczy Jezus Chrystus, jest reprezentantem rodziny ludzkiej w ratowaniu jej dobrego imienia. Chrystus Pan, jako nasienie Abrahama i Dawida jest potomkiem rodzaju ludzkiego, który zadośćuczynił sprawiedliwości Bożej, i przez to usprawiedliwił wszystkich ludzi z popełnionych grzechów:
„A zatem, jak przez upadek jednego człowieka przyszło potępienie na wszystkich ludzi, tak też przez dzieło usprawiedliwienia jednego przyszło dla wszystkich ludzi usprawiedliwienie ku żywotowi” (List do Rzamian 5:18, BW).
Pamiątka Wieczerzy Pańskiej nie jest ofiarą – Na pamiątkę tej doskonałej ofiary, która usprawiedliwia wszystkich wierzących Chrystus Pan ustanowił pamiątkę Wieczerzy Pańskiej. Co przeto należy przez «pamiątkę» rozumieć, zostało wyjaśnione na przykładzie namaszczenia Jezusa przez Marię siostrę Lazarza (Mat. 26, 6-13). Chrystus Pan stanął w obronie Marii którą wszyscy krytykowali, gdy powiedział:
„Wylewając ten olejek na moje ciało, na mój pogrzeb to uczyniła. Zaprawdę, powiadam wam: Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą tę Ewangelię, będą również opowiadać na jej pamiątkę to, co uczyniła” (Mt. 26;12-13).
Oczywiście na pamiatkę niewiasty, która nie będzie już przy tym obecna, lecz nieobecna. Tak samo należy pojmować słowa Jezusa: „To czyńcie na moją pamiatkę”. Nie ma więc Chrystusa cieleśnie obecnego na naszej ziemi, lecz oczekujemy go, i śmierć Jego opowiadamy, dopóki nie przyjdzie:
„Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie” (1List do Koryntian 11:26 BT).
Albowiem czyją pamięć się czci, ten jest nieobecny, dopóki nie wróci, lecz się go oczekuje, aż wróci. Widzimy więc, że nie ofiarę nakazuje nam Chrystus sprawować, lecz jego smierć przez którą nas od wiecznej zagłady uchronił – opowiadać. Nie mówi apostoł Paweł, aby śmierć Pańską sprawować, aż Pan Jezus przyjdzie, ale mówi: śmierć Pańskę opowiadajcie. To jest całkiem zrozumiałe, że opowiadać o śmierci Pana Jezusa, a ofiarować dosłownie Jezusa we Mszy świetej to są dwie krańcowo różne rzeczy. Jest więc katolicka ofiara mszy świętej tworem zupełnie przeciwnym nauczaniu Pana Jezusa. W Starym Przymierzu składano ofiary z baranków na oczyszczenie z grzechów, a Chrystus Pan przez swoją ofiarę poniesioną za grzeszników uczynił koniec tym wszystkim ofiarom, które w rzeczy samej nie mogły ludzi z grzechu oczyścić, ani ich zgładzić:
„Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. Wprawdzie każdy kapłan staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga” (List do Hebrajczyków. 10:10-12, BT).
Chrystus ofiarując samego siebie oczyścił swoją krwią rodzinę ludzką raz i na zawsze, a na pamiątkę tego oczyszczenia dokonanego na Golgocie ustanowił pamiątkę Wieczerzy Pańskiej. (Łk. 22:19-20, BW). W Nowym Testamencie według postanowienia Chrystusa, nie składa się więcej żadnych ofiar na oczyszczenie z grzechu:
„Poświadcza nam to również Duch Święty; powiedziawszy bowiem: Takie zaś jest przymierze, jakie zawrę z nimi po upływie owych dni, mówi Pan: Prawa moje włożę w ich serca i na umysłach ich wypiszę je, dodaje: A grzechów ich i ich nieprawości nie wspomnę więcej. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam nie ma już ofiary za grzech” (List do Hebrajczyków 10:15-18, BW)
Ofiara Niepowtarzalna Raz i na zawsze mówi Słowo Boże, zatem twierdzenie, że skutek ofiary mszy świętej, jest taki sam jak ofiary Golgoty, jest bluźnierstwem. Nigdzie nie jest napisane, że mamy sprawować «nieskończoną ofiarę euchyrystyczną».
„Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze” (List do Hebrajczyków 10:10, BT).
Dogmat o sprawowaniu nieustającej ofiary eucharystychnej, nie jest postanowieniem Chrystua, lecz jest filozofią ludzką, której celem jest wykorzystać bojźń Bożą maluczkich, i spieniężyć ich szczerą wiarę:
„Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie” (List do Kolosensów 2:8, BT).
W świetle Słowa Bożego ofiara mszy świętej jest ofiarą bałamutną, ponieważ Chrystus nie ustanowił sprawowania nieustającej ofiary eucharystycznej, i czegoś takiego żaden z apostołów nie nauczał. To nie katolicki kapłan ma Bogu Chrystusa ofiarować, lecz Bóg Ojciec tak umiłował świat, że Syna swego dał, aby każdy kto w niego wierzy miał żywot wieczny:
„A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują” (List do Hebrajczyków 9:27-28, BT).
„Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni” (List do Hebrajczyków 10:14, BW)
Według Chrystusa Wieczerza Pańska ma charakter duchowy i symboliczny. Kościół rzymskokatolicki widzi w postaciach Wieczerzy Pańskiej rzeczywiste ciało i krew Chrystusa. W Piśmie znajdujemy liczne powiedzenia i parabole o przenośnym znaczeniu np. w powiedzeniu: „Jam jest chleb który z nieba zstapił” (Jan 6,41) „Jam jest bramą” (Jan 10,9) „Jam jest prawdziwy krzew winny , a Ojciec moj jest rolnikiem” (Jan 8,12). Przenośny sens tych słów jest oczywisty. Jeżeli te przykłady miałyby sens dosłowny, to należałoby rozumieć, że Jezus jest dosłownie „krzewem”, albo „chlebem”, albo „bramą”, albo też „kościołem”.
„Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (List do Kolosensów 1:24, BT).
Czy z powyższej wypowiedzi apostoła Pawła należy wyciągnąć wniosek, że Kościół jako społeczność ludu Bożego jest rzeczywistem ciałem Chrystusa? Jeżeli słuszne byłoby twierdzenie, kościoła rzymskokatolickiego, że Chrystus mówiąc: „to jest ciało moje…. to jest krew moja” miał na myśli rzeczywiste ciało i krew, to tak samo należy rozumieć, że Kościół Boży jest rzeczywistym ciałem Chrystusa:
„I wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem, …“ (List do Efezów 1:22-23).
Czy zgromadzenie ludu Bożego, czyli kościół Boży jest dosłownym ciałem Chrystusa? W Piśmie Świętym występuje wiele przykładów o przenośnym znaczeniu, które obalają naukę o cielesnej obecności Chrystusa w symbolach chleba wina. Gdyby tak należało rozumieć Biblię, jak to czyni KK, to jej nauki byłyby naukami niezliczonych absurów.
Obmyci krwią Chrystusa Nauki Pana Jezusa mają głębokie duchowe znaczenie i nie można ich interpretować dosłownie, kto tej reguły nie uznaje ten głosi absurdy. Potwierdzeniem tego są słowa apostoła Jana, który zapewnia, że krew Chrystusa zmywa z nas wszelki grzech:
„… a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu” (1List Jana 1:7, BT)
Jak możemy być krwią Chrystusa obmyci, jeżeli ona została wylana na Golgocie, a we wodzie chrztu świetego też jej tam nie ma. Jeżeli więc nie potrzebna jest dosłowna obecność krwi do zmycia grzechu, tak samo nie potrzeba dosłownej obecności Chrystusowego ciała, do zjednoczenia się z Panem Jezusem w Wieczerzy Pańskiej. Jak niekonieczna jest zatem naturalna obecność krwi w wodzie chrztu, tak też cielesna obecność Chrystua nie jest potrzebna przy spożywaniu Wieczerzy Pańskiej. Paweł bowiem tymi słowami stwierdza, że nasze oczyszczenie dokunuje się nie przez rzeczywistą i cielesną obecność krwi Pańskiej, lecz przez wiarę w oczyszczającą krew Pana Jezusa:
„Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi” (List do Rzymian 3:25, BT).
Spożywanie duchowego pokarmu – Przekonującym dowodem, przeciw dosłownemu interpretowaniu Wieczerzy Pańskiej są doświadczenia Izraela na pustyni, które opisuje apostoł Paweł:
”Nie chciałbym, bracia, żebyście nie wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy co prawda zostawali pod obłokiem, wszyscy przeszli przez morze, i wszyscy byli ochrzeni w Mojżesza, w obłoku i w morzu, i wszyscy też spożywali ten sam pokarm duchowy” (1List do Koryntian 10:1-4, BT).
W poważszych słowach ukazuje się wielkie podobieństwo pomiędzy chrztem a wieczerzą Pańską. Paweł pisze, że Izraelici byli duchowo ochrzczeni jak wierzący NT, i spożywali ten sam pokarm duchowy, i żywili się tą samą strawą duchową, co i my w czasie Wieczerzy Pańskiej:
„I wszyscy w Mojżesza ochrzczeni zostali w obłoku i w morzu, i wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli, i wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus” (1List do Koryntian 10:2-4,BT)
Paweł pisze, że tym napojem duchowym był Chrystus, a przecież żaden z Izraelitów nie myślał o cielesnej obecności Chrystusa w tym napoju. Nie mogli jeszcze myśleć o tym czego jeszcze nie było. Albowiem prawie tysiąc pięćset lat upłynęło od czasu, kiedy Mojżesz uderzywszy w skałę dostarczył Izraelitom wody do picia, aż do czasu, gdy Chrystus został zrodzony mocą Ducha Bożego. I nie jest to nic nadzwyczajnego, że ludzie w Starym Testamencie pili z duchowej skały ktorą był Chrystus, zanim się w Betlejem narodził. I chociaż Chrystusa jeszcze na świecie nie było, to byli oni już uczestnikami ciała i krwi Pańskiej, ponieważ wierzyli w obiecanego Mesjasza, co wyrażali przez obchodzenie Paschy, ponieważ wszystko dzieje się przez wiarę i nic nie można bez wiary otrzymać:
„Lecz Pismo głosi, że wszystko poddane jest grzechowi, aby to, co było obiecane, dane było na podstawie wiary w Jezusa Chrystusa tym, którzy wierzą.“ „Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa“ (List do Galatów 3:22.26, BW).
Twierdzić, że na ołtarzu podczas maszy świętej Chrystuspan ponawia ofiarę Golgoty jest niesłachanym bluźnierstwem, którego celem jest zdobyć duchową władzę nad bogobojnym ludem, i zapewnić sobie korzyści materialne. Kto słyszał z ust apostołów, ażeby Wieczerzę Pańską ofiarować za zmarłych, za dusze w czyścu i tę ofiarę w nieskończoność powtarzać, jak to praktykuje KK. Albo kto słyszał aby Wieczerzę Pańską ofiarować: za górników, za strażaków, za rolników, i za żołnierzy, i za piekarzy, i za nowo narodzone dzieci, i za kominiarzy, i także za sportowców, i także za działkowców, i także za gołębiarzy, i także za wendkarzy? Czyżby Jezus Chrystus nie odkupił wszystkich ludzi? Czyżby Chrystus Pan ofiarował się tylkom za niektórych ludzi i kapłan katolicki musi mu przypomnieć, że powinien jeszcze doddatkowo umierać za kogoś, kto dał kapłanowi na mszę?
„On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata” (1List Jana 2,2, BT).
Ofiara mszy św. jest ceremonią zupełnie obcą Pismu Świętemu i apostołowie nie nauczają o jakiejś ofierze składanej Bogu Ojcu, czy o Chrystusie ukrywającym się w „najświętszym sakramencie” oraz przebywającym w tabernakulum, a także podrużującym w monstrancji. Apostołowie Pańscy głoszą Chrystusa chwalebnego, siedzącego po prawicy tronu Bożego w Niebieskiej Świątyni:
„Jeśli więc razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga” (Kol 3:1, BT)
Okup złożony przez Syna Człowieczego za żywot świata, nie może być nieskończoną ilość razy powtarzany, i żadna moc i potęga świata nie jest w stanie powtórzyć śmierci Jezusa, jaką poniósł za grzeszników, aby uratować ich od wieczunej zagłady. Chrystus Pan powiedział do swoich uczniów: „To czyńcie na moją pamiątkę – opowiadajcie o tym aż przyjdę”. Odkupienie świata jest faktem dokonanym i okup został już przez Jezusa uiszczony; (Hbr 9:12), za to odkupienie została zapłacona najwyższa cena i tej ceny nie można już podwyższyć – Ap 5:9, lecz przeciwnik Pana Jezusa – Antychryst, manipuluje odkupieniem dokonanym przez Syna Bożego i ogłasza światu bluźniercze dogmaty o jakiejś: „Nie ustającej ofierze eucharystycznej”.
„Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga” (List do Hebrajczyków 10:12, BT).
Skomentuj